[nadzessa]

Napisane przez Olkaaaa_s

Bziu, tak to ja, naczelna masochistka od strzykawek Właśnie, przypomniało mi się! Mój lekarz nie widzi żadnych przeciwskazań żebym była dawcą krwi! Tak więc po 20 stycznia lecę oddać fragment mojej płynnej tkanki!

tak strasznie Ci zazdroszcze, że nie masz strzykawko, igło, krwio- fobi.
Dzisiaj byłam na badaniach, miałam robione morfologie i cukier i cos jeszcze ale nie mogłam sie doczytac co to na czczo poszłam do laboratorium, juz po drodze mi sie słabo robiło, myslałam ze zemdleje.

1 na 3 pobierania krwi mdleje, a w tych 2 razach jest blisko haha

na szczęscie dzisiaj nie było tak, źle trafiłam na przemiłą babeczke, od razu jej powiedziałam, żeby nie byla zaskoczona. a ona mi mowi ze jak byla w moim wieku to tak samo reagowała, aż w koncu sie do tego przyzwyczaiła