2010-08-19, 21:16
|
#4
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Bo ja taki wątek raczej żalący niż naprawdę potrzebujący I trochę z przymrużeniem oka, nie traktujcie tak poważnie
Cierpię na ogólne zmęczenie ciągłą uwagą jaką trzeba na niego zwracać, w nocy nie mogę spać, bo boję się, że coś zrzuci albo rozwali, w ciągu dnia chodzę za nim patrząc co robi. Już zrzucił ze środka stołu dwie szklanki. Wchodzi wszędzie, wyciąga wszystko, próbuje sam otwierać szafki i łowić moje rybki (nauczył się otwierać klapkę!). Dodatkowo jest okropnie niezdarny i skacząc do góry potrafi sobie nie trafić i wpaść na coś z hukiem, najczęściej w nocy. Nie reaguje na żadne wołania - ani pozytywne ani negatywne. Nie ma opcji go uczesać - gryzie szczotkę i mnie.
Właściwie to chciałam się po prostu dowiedzieć jak wy to znosicie, jak sobie z tym radzicie?
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
|
|
|