Dot.: Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny ZAZDROSZCZĄCEJ po raz XXI
Cytat:
Napisane przez *Insane
Niemniej jednak nie chciałabym, żeby ktoś z moich gości zrezygnował z przyjścia na wesele, bo nie stać go było na prezent
Być może też dlatego, że chciałabym nieduże wesele, na około 30-40 osób, więc i tak zaproszona byłaby najbliższa rodzina (ja akurat dużej nie mam) i przyjaciele/znajomi.
Jeśli ktoś jest dla mnie ważny jako osoba, to naprawdę wolałabym żeby przyszedł z pustymi rękoma albo symboliczną kartką z życzeniami, niż żeby nie przychodził w ogóle
|
Jeżeli chodzi o ilość gości to ja zawsze chciałam tak maksymalnie do 100 osób (ode mnie by poszło z 40), ale TŻ chciałby większe wesele, na 100-150 osób, bo ma dużą rodzinę, tzn., dużą jak dużą, rodzeństwa nie ma, ale wszystkich wujków, ciotki i kuzynów by zaprosił.
Oczywiście też z cyklu gdybym miała kiedyś wesele...
---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------
Cytat:
Napisane przez osz rety
a ciotki od strony taty Tż-ta chcą przyjechać na tłuczenie butelek (tłucze się butelki przy domu rodzinnym PM i pije się wódeczkę) i też jakoś nierozumiem po co i na co to wszystko 
|
Ja też tego nie rozumiem. Pierwszy raz o czymś takim słyszę. To takie jakieś wiejskie obyczaje...
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
|