2010-08-22, 23:45
|
#2208
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 526
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. V ;)
Taaa... a ja siedzę i się cały czas uczę, non stop mam wrażenie, że nic nie umiem ... od 19.00 kłócę się z BSem, wrócił z działki od kolegi, było ok, poprzytulalismy się a potem jakieś dziwne akcje, fakt, że dostałam dzisiaj MD i jestem jak zwykle nie do zniesienia, ale niczego tak nie potrzebuję jak przytulenia przed jutrzejszą poprawką , boję się jak cholera, popłakałam się przez kłótnię (powiedział że na nstępny okres jadę do domu ;] ), ale za chwilę wzięłam twarz pod kran, bo przecież zaryczana nie mogłabym się uczyć, łyknęłam 10 tabsów na uspokojenie i przeszło . Bs gdzieś pojechał pomóc kumplowi, a ja siedzę i kwitnę nad książkami...aaa....mam dość !
Edytowane przez Jemi91
Czas edycji: 2010-08-22 o 23:46
|
|
|