|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
|
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp
Cytat:
Napisane przez mikia20
Dziękuję za miłe słowa  ...
Mój małż ma 2 m, a ja 1,70 metra. Wysokich szpilek na ślub raczej ni mogłam założyć - mogłabym sobie popsuć zabawę.
dodaja dziękuję za wsparcie w bladej cerze. Niestety kilka osób oczywiście skomentowało że miałam beznadziejną kosmetyczkę co mnie na biało umalowała (nie ma to jak rodzina, co mnie ostatnio chyba na moich chrzcinach widzieli...)
Naprawdę ładnie wyglądałam?  Wiem głupie pytanie ale ja miałam taką fazę kilka dni po ślubie że na zdjęcia patrzeć nie mogłam (tzn na siebie...) teraz już wydaje mi się że było ok 
|
Wysokim szpilkom dla panny młodej mówimy zdecydowane nie! - chyba, że ktoś na co dzień nosi szpile, to ok, bo moja siostra, która jest przyzwyczajona, miała na swoim ślubie/weselu buty z 10cm obcasem i do samego końca nic jej nie było. Ale:
1) nosi takowe na co dzień
2) zainwestowała w nie troszkę $, więc były wygodne i z dobrej skóry.
Ja pewnie zdecyduję się na jakieś koło 5cm, bo panna młoda na weselu zawsze tańczy non stop, a wiem, że wyższe spowodowałyby katastrofę już koło 21.00-22.00. Zatem dziękuję. Na szczęście nie muszę dodawać sobie centymetrów, bo mój TŻ ma 175, a ja 160cm 
Co do wyglądu - naprawdę ładnie wyglądałaś! I podziwiam za naturalność - ja pewnie ciut się opalę, bo po prostu źle się czuję blada (a moja cera nie jest zbyt śniada ), ale też nie mogę patrzeć, jak idzie panna młoda w białej sukni po 5 wizytach na solce. Albo w plamach, pomarańczowa, po nieudanym romansie z samoopalaczem 
A rodziną się nie przejmuj. W każdej rodzinie znajdą się takie "perełki", którym to zawsze coś się nie podoba.
Swoją drogą Twój małż to przystojniak 
Cytat:
Napisane przez OlekBerbolek
hej! wszystkim SPD  to mój pierwszy wpis, ale temat w całości przeczytany został przeze mnie 
Z moim TŻ jestem ponad 3lata i 4msc a mieszkamy razem od 3 lat tak jakoś wyszło 
Jeśli chodzi o plany wydatków z tym bywa różnie, ale budżet na żywienie chyba jest nieograniczony ze względu na żołądek TŻ składający się chyba z 7 komór, bo ja nie mam pojęcia, gdzie on chowa te ilości a taki chudy jest 
Czasami moje posiłki składają się w łańcuch:
Gotuje rosół przynajmniej 5l wywaru jako bazę:
1. robię rosół z makaronem
2. część odlewam i produkuje pomidorową wlewając pomidory z puszki i robię zupę krem z grzankami
3. z warzyw z bulionu jak ich więcej w bulionie mam robię sałatkę ziemniaczana, dogotowując ziemniaki a kukurydza zawsze się u mnie znajdzie w szafce tak jak śmietana i musztarda
4. zamiast sałatki robię potrawkę z kurczaka
Jak już robię rosół wychodzi mi dodatkowo zazwyczaj dodatkowo 2 dania
Dwa dania na obiad są od święta, nie mam czasu na większe przygotowania. Chyba, że mam robić projekt na zajęcia to ciasta nawet piekę byle odwlec naukę 
Nigdy co ma być na dłużej jak 3 dni się nie uchowa maks 1,5dnia.
|
Witaj! 
Super sprawa z tym łańcuchowym rosołem 
Wiecie, że ja jeszcze nigdy nie robiłam rosołu?! Ale coś się zabrać nie mogę...
Cytat:
Napisane przez alazkrainy
Na jednej kartce jest jeden przepis, z reguły taką czcionką większą, żeby z daleka było wszystko widać. W jednej koszulce są dwa przepisy. Jak mi się podobał jakis przepis to czasem kopiowałam go do worda i zmieniałam czcionkę, nie raz na niektórych stronach była opcja "wersja do druku" więc z niej korzystałam, także nie jest to wszystko jednolite.
Jak będę w domu to postaram się wkleić, kwestia czy padnę szybko czy też nie, bo już jestem w pracy i dziś do 17.00
|
Będę musiała kiedyś w końcu się zabrać za swoje. Ale tak jak pisałam - mam dopiero kilka-kilkanaście sprawdzonych, więc powolutku będę uzupełniać.
A propo gotowania - ijaa, co z Twoim blogiem?! 
Cytat:
Napisane przez Nadia5
tak to z weselami bywa..."I tak Cię obgadają" 
|
Dokładnie.
Cytat:
Napisane przez Nadia5
a wysokie szpile na wesele dla Panny Młodej to zły pomysł...ja miałam za długa suknie i pół wesela spieprzone 
|
j/w
Dzień dobry wszystkim!
Ale mi się dobrze dzień zaczął. Tzn. dobrze i niedobrze.
a) niedobrze - bo wstałam rano z mdłościami - ciąża!? - oby nie 
b) dobrze - w drodze do pracy zatrzymałam się w sklepie po jogurcik, spotkałam szefową i mówi "Możesz wracać do domu. W firmie nie ma prądu i wszyscy wracają" 
Także mam dodatkowy dzień wolny. Co prawda pewnie kiedyś go "odrobimy" - ale tak mi się dziś nie chciało jechać (od czwartku miałam wolne), że chyba ktoś mnie wysłuchał 
Wczoraj zrobiłam karpatkę - nieskromnie mówiąc - wyszła pyszna!! 
Zawieźliśmy po kawałku jednym i drugim rodzicom - też chwalili 
Na obiad zrobiłam "Pomysł na pulpeciki...", trochę go tylko urozmaiciłam papryką i przyprawami, ale coś mi niezbyt smakował. Nie wiem, ostatnio w ogóle mało co mi smakuje 
Wieczorem zaczęłam zmywać, ale była taka burza, że w połowie odpuściłam. Teraz czekam, aż woda mi się zagrzeje, i dokończę.
Hmmm, co by tu dziś robić... Sprzątać nie mogę, bo TŻ śpi po nocce. Dokończę zmywanie i... zalegnę pewnie bezproduktywnie na kanapie 
O, a może w końcu bloga uzupełnię?!
Miłego poranka wszystkim!
__________________
Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.
|