2010-08-25, 07:53
|
#222
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 6 132
|
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II
Cytat:
Napisane przez lili1987
teraz im przyjdą pewnie takie same rachunki, bez dokładania się nas 
ja nie mogłam patrzeć na te światła pozapalane wszędzie. a w kuchni to było światło, tv, halogen, piekarnik, czajnik non stop  full serwis 
|
e tam, jak nie będą mieć z czego płacić tych rachunków to dopiero zaczną oszczędzać i przyjdą do Ciebie po dobre rady i wskazówki odnośnie oszczędania
---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------
Cytat:
Napisane przez lili1987
ja mam w pralce tylko 800 obrotów
aha i dziś lodówkę podkręciłam z 5 na 3,5 mniej więcej (nie wiem dokładnie ile,bo ta gałka taka dziwna) mam nadzieję, że nie będzie wszystko ciepłe  ale jak ostatnio colę włożyłam, to była tak zimna, że nie szło wypić  , a kwota prądu się zwiększa
wkręciłam się w to oszczędzanie domowej energii  mam nadzieję, że niedługo mi nie odbije na tyle, że tylko przy świecach będę siedziała  w kibelku zrobię świece, jak będzie się chciało wejść do łazienki to z zapałkami, żeby świece zapalić 
|
ja mam 2, 2,5 lodówkę zawsze, chłodzi wystarczająco. jak były upały to przekręciłam na 3 coby się jedonko nie popsuło. w ogole robie tak-jak mam mało jedzienia lub "światło" w lodówce to skręcam na 1,5 im więcej jedzenia tym więcej chłodzenia
Cytat:
Napisane przez ijaa
Piękna pogoda dzisiaj u mnie, deszczu nie widać, a mnie się oczy kleją.
Wczoraj nas z TŻ dla odmiany na nocne rozmowy w łóżku wzięło, a właściwie jego - zapragnął chyba poszerzyć swoją wiedzę i pouczyć się angielskiego. Co chwila pytał mnie, a jak będzie to? A jak tamto? Po czym składał dziwne zdania. Śmiechu było co nie miara. A dzisiaj rano oczy na zapałki
Wczoraj mnie coś opętało. Po obiedzie wstawiłam pranie, ogarnęłam salon, sypianie - a było co robić, pozamiatałam (nie znoszę odkurzać) i zmyłam podłogę i zabiłam się przy okazji prawie o kable leżące na podłodze. Runęłam jak długa.
Ogólnie to moje dietowanie to oszczędzaniu sprzyja - i chyba nawet odrobinę mi się zaczyna podobać. Mam nadzieję, że szybko mi to nie przejdzie.
Dzisiaj obiad mam gotowy, naleśniki z farszem z wczoraj, a wieczorem przygotuję zapiekankę szpinakową na dwa dni, bo jutro i w piątek mam jazdy - dokupiłam sobie, a egzamin już w sobotę - więc będzie wtedy szybki obiad.
Trzeba by coś popracować. 
|
Edytowane przez Nadia5
Czas edycji: 2010-09-01 o 05:42
|
|
|