Ja piekę chleb na zakwasie, ja! Mam zrobiony własny, bo to naprawdę banalne, i piekę chleb tak raz na tydzień. Jedna kanapka wystarczy żeby się najeść, jest przepyszny, i wiem co w nim jest

a miękki jest tydzień po zawinięciu w ściereczkę.
Nie używam drożdży w ogóle, bo mam na tyle mocny zakwas, że nie muszę.
I jedno muszę skorygować - chlebów na zakwasie NIE WOLNO piec w metalowych blaszkach! Keksówki odpadają! Zakwas to (nomen omen

) kwas, więc reaguje z metalem, chleb z superzdrowego się robi superszkodliwy
I dziewczyny, zakwas można suszyć i przechowywać w takiej formie - jeżeli chcecie, to ja się moim podzielę

mogę wam ususzyć, popakować do woreczków i powysyłać

później trzeba go z wodą rozmieszać, no i dokarmiać. Tylko te parę złotych za list byście mi musiały oddać

a jak któraś z Krakowa, to do rąk własnych
