Re: jeszcze raz o typach kolorystycznych..
Joey napisał(a):
> Ale załóżmy że ktoś chce przeobrazić się z wiosny w jesień (wydaje mi sie że to jest najłatwiejsza z możliwości podszywania się pod inny typ). I załóżmy że naprawdę ma ochotę na to całe przedstawienie z soczewkami, farbowaniem, henną brwi, rzęs, rysowaniem kredką piegów I pytanie czy podszywając się pod inny typ będzie wyglądał korzystniej niż w swoim? Czy w najlepszym razie tak samo w skali atrakcyjności co w swoim typie? Dla mnie oczywiste jest że zmiana z ciepłego typu na zimny (lub na odwrót)jest niekorzystna, ale jak jest z tymi typami pokrewnymi wiosna-jesien i lato-zima? 
widzę, że masz tyle samo pomysłów i wątpliwości co ja
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj
WESOŁYCH ŚWIĄT!
|