Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-26, 06:56   #451
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

Cytat:
Napisane przez sandrunia88 Pokaż wiadomość
okazało się ze (juz dosyć długo) jest tu na wizażu taka laska z Gdańska, która bardzo mnie nie lubi, bo byłam pierwszą dziewczyną jej (już chyba byłego w sumie) chłopaka, nie wiem jakim cuden pośród tych wszystkich postów mnie znalazła, ale pisze do mnie złośliwe rzeczy na tematy które tu opisywałam i teraz tak niekomfortowo się czuję... ale oczywiście będe was podczytywać!!
Zgłoś!
Do mnie pisała pewna osoba (pisałam o tym), której baaardzo nie podobała się jedna sprawa, o której tu wspomniałam. Dostałam dwie obraźliwe PW, każdą zgłosiłam, po czym dostałam wiadomość w stylu "Kończę to, bo potrafisz tylko zgłosić do moderatora, a nawet nie podjąć dyskusji"
Miałam dyskutować z kimś, kto - najładniej - określa mnie jako kretynkę... No niestety tacy ludzie też chcą żyć...
A laska dostała bana stałego.


Dzień dobry SPD!
Niemożliwe jesteście! Nie nadążam Was nadrabiać, a co dopiero odpisywać...
Wczoraj kompletnie na nic nie miałam czasu. Wróciłam po pracy do domu, a tam szpital! Nie dość, że kicia po operacji, to jeszcze TŻ z gardłem zawalonym, bolącymy zatokami i ogólnie objawami grypy
Poszłam zatem do Jego rodziców po samochód (pożyczyli na cały dzień), objechałam pół miasta, zrobiłam zakupy Biedro, pojechała do apteki, wykupiłam wszystko, co możliwe na takie stany, zrobiłam TŻowi rosół (z paczki, bo nie miałam czasu na taki prawdziwy, ale o dziwo dobry ), potem sprzątnęłam kuchnię, pozmywałam, oczywiście cały czas zanosiłam TŻowi kanapeczki, herbatki, ciasteczka itp. I przyszedł wieczór i padłam... Tyle z wczorajszego dnia...
Dziś po południu jedziemy do weta - ciekawe tylko, czy TŻ będzie miał tyle siły, żeby jechać, czy pojadę sama...
Martwię się tylko, by kicia czegoś nie złapała. Jest po dwóch operacjach, więc - mimo antybiotyku i leku zwiększającego odporność - gdyby coś złapała, mogłoby być kiepsko. Tfu tfu, odpukać w niemalowane!
Ja dziś rano wstałam z kluchą w gardle i trzaskającym łbem, więc też mnie coś bierze... Wrrr...
__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.


Edytowane przez aaby
Czas edycji: 2010-08-26 o 07:00
aaby jest offline Zgłoś do moderatora