Dziękuje za przywitanie

To może opisze w czym rzecz. Zawsze ważyłam 53-56kg i było ok. Jadłam co tylko chciałam i kiedy tylko chciałam. Z wiekiem mi się pozmieniało. Z tym że nigdy nie przepadałam za słodyczami. Jak pracowałam to miałam fajnie wszystko rozplanowane, rano śniadanie, w tramwaju 0,5l wody, kolo 12 zupka, kolo 14-15 drugie danie, kolacja koło 19. Wszystko to było zależne od mojej pracy (zajmowałam się dzieckiem). Więc jadłam często i małe ilości. Czułam się świetnie w swojej skórze. No ale los chciał że się przeprowadziłam. Nie mam pracy od kwietnia, strasznie się zaniedbałam pod każdym względem, włosy, skóra, nie mówiąc o moim ciele

Wakacje wakacjami, więc co 2 dzień albo nawet codziennie wieczorem filmik z TŻ oczywiście do tego chipsy i piwko;/ Wiele razy sobie mówiłam to już ostatni raz itd, chyba przez całe życie nie zjadłam tyle chipsów i nie wypiłam tyle piwa co przez ostatnie 4 miesiące. Sama nie wiem czemu tak

No ale mój organizm się zaczął buntować.
Właśnie wróciłam z wakacji i powiedziałam sobie dość. Trzeba znów o siebie zadbać. Przytyłam, ważę 60kg, najgorsze jest to że mi zawsze wszystko idzie w uda!!!! po piwie pojawił się też brzuszek, którego nigdy w życiu (mimo żadnych ćwiczeń) nie miałam. Czuję się okropnie

Ostatni raz ważyłam się z 2-3 tyg temu, może teraz ważę więcej, w sumie bym się nie zdziwiła tydzień wakacjowania robi swoje.
Tu gdzie teraz mieszkam, nie mam wagi (jedynie cm-ale aż boję się mierzyć), z jedzeniem też kiepsko bo mieszkam u rodziny TŻ a oni jedzą tylko ziemniaki ziemniaki ziemniaki (aż rzygać się chce), więc za bardzo nie mam możliwości jedzenia czegoś innego, mogę jedynie ograniczyć ilość. Nie chce liczyć kalorii, wiem że można schudnąć jedząc normalnie ale w mniejszych ilościach (pracowałam u babki która była lekarzem i dużo mi opowiadała na ten temat). Więc żadna drastyczna dieta nie wchodzi w grę. Co do słodyczy to jak zawsze byłam w sklepie nigdy mnie nie kusiło nic, tym samym nic nie było w domu. A teraz tu tego aż za dużo, jeszcze mi co chwile pod nos podstawiają

Więc co chwile coś przegryzę.
Chciałabym też zadbać o włosy i całe ciało. Dlatego chce sobie ułożyć jakiś plan dbania o ciało, ćwiczenia i jedzenia. Tylko, że pewnie na planie się skończy albo na 3 dniach ćwiczeń. Potrzeba mi trochę rad odnośnie jedzenie, a przede wszystkim bata żeby być systematycznym. Posiedzę nad planem jak coś wymyśle to napisze.
Pomożecie?