[Red Lipstick]

Napisane przez kamila2006

jak wy wytrzymujecie tyle czasu bez widzenia? dzielne jestescie

ja dzis mam dylemat bo nie wiem co robic, umowilam sie z tz o 18. wlasnie zadzwonil do mnie ze o 21 zaczyna sie nocny turniej pilki nożnej i ze bardzo chcialby jechac (i zebym mu towarzyszyla). i tu moj dylemat, gdyz tz mial wczoraj pilke i w sobote tez ma trening, wiec dzis moglby odpuscic zeby pobyc ze mna wiecej czasu. ale to jakis turniej z nagrodami i mu zalezy. myslicie ze powinnam byc zołzą i uparcie twierdzic z ema dzisiejszy wieczor spedzic ze mną?:P

Chce, żebyś z nim pojechała, więc nie widzę powodu dla którego miałabyś sie złościć. Powiedz mu uroczym głosem, że miałaś nadzieję na inaczej spędzony wieczór, ale skoro mu bardzo zalezy to pojedziecie na ten turniej. Ale daj mu do zrozumienia, że niedzielę spędzacie 'po Twojemu'.
Jeżeli chodzi o piłkę, to ja przestałam walczyć z wiatrakami. Wczoraj się nie widzieliśmy bo miał trening, dziś nie przyjedzie po mnie do pracy, bo ogląda mecz z kolegami (na który trzy dni temu jeszcze mnie zapraszał), jutro ma piłkę. I jak tu się nie irytować?