[cocobijou]

Witajcie,
jako, że wszystko, co związane z pielęgnacją skóry mieści się w kręgu moich zainteresowań, chętnie przekażę Wam kilka moich " babcinych " sposobów na poprawę wyglądu cery:

- unikajcie czekolady i dużych ilości cukrów,
- uważajcie z ostrymi przyprawami i solą,
- ograniczcie tłuste potrawy,
- nie nadużywajcie kosmetyków: w szczególności zawierających parabeny i alkohol ( skład preparatów ma wielki wpływ na pogorszenie objawów związanych z trądzikiem ),
- nie myjcie wodą z kranu twarzy, która ma skłonność do wyprysków - polska woda zawiera chlor i wiele szkodliwych substancji... jeśli musicie z niej skorzystać, nie przesadzajcie z częstotliwością, ponieważ zmywacie w ten sposób naturalny płaszcz ochronny skóry,
- nie opalajcie się przesadnie, a jeśli już - to zawsze z kremem ochronnym,
- w ramach relaksu pozwólcie skórze odpocząć od makijażu,
- wysypiajcie się jak najczęściej,

Kilka naturalnych kosmetyków:

Miód naturalny - masować twarz przez około 15min., następnie spłukać letnią, najlepiej przegotowaną wodą.

Mleko ( najlepiej naturalne, od krowy ) - używać, niczym tonik, przemywać nim buzię. Zabieg zafundować skórze wieczorem, następnego ranka spłukać mleczny osad.

Cytryna - kilka świeżo wyciśniętych kropel, plus woda przegotowana i mamy naturalny tonik, który rozjaśnia i złuszcza skórę.

Ogórek świeży - pokrojony w plastry nawilża cerę.

Cebula - papka z ugotowanej cebuli pomaga w walce z niedoskonałościami.

Płatki owsiane - zaparzyć w przegotowanej wodzie. Są bardzo dobrym, naturalnym peelingiem. Wywar natomiast można wypić, ponieważ pomaga na wiele dolegliwości ( obok problemów skórnych leczy również kłopoty z układem trawiennym ).

Pomidor - pokrojony w plastry nawilża i odżywia, ale może być niewskazany dla alergików.

Rumianek - wywar z koszyczków rumianku łagodzi stany zapalne i leczy ranki.

Umieściłam kilka metod, które są ogólnie dostępne. Pewnie większość jest już znana... Jeśli wynajdę nowe, chętnie podzielę się z Wami !!!

Z opowiadań Mamy wiem, że moja Prababcia przemywała twarz naturalną serwatką, dwa razy dziennie. Podobno nigdy nie używała żadnych specjałów chemicznych. Miała przepiękną, zdrową cerę - aż do późnej starości...
Pozazdrościć
Ale to były dawne czasy...

Pozdrawiam
cocobijou