Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - metamorfoza do nowego roku 2011
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-28, 11:53   #449
Amelia_bm
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 810
Dot.: metamorfoza do nowego roku 2011

Cytat:
Napisane przez Kahve19 Pokaż wiadomość
Wlasnie zastanawiam sie nad tym 6 posilkiem,czy go wywalić ,czy to ze on będzie pomoze bardzyiej rozkręcic metabolizm czy nie?
bo zaszkodzic to chyba ten sam twaróg nie zaszkodzi,prawda.
Moze spróbuje przez tydzien z tym twarogiem na noc,sama nie wiem.
Bardziej obawiałam sie zmiany pór posiłków,bo jadłam o konkretych godzinach przez kilka lat,i obawiam sie ze to zle na mnie wpłynie,nie wiem ze przytyje przez to czy cos.


Z tego co piszesz,Twoje zycie tez chyba nie jest do konca normalne,prawda?Mowie o tym rygorze,trzymaniu sie w ryzach.
Czy z tego naprawde nie da sie wyjsc (

No własnie ja tez boje sie , ze nie bede umiala znalezc tego zlotego srodka,tego umiaru. Ze bede jadła i jadła.

Chciałabym nigdy nie zaczac sie odchudzac .. Byc sobie nawet przy kosci jaka byłam,ale szczesliwa i normalna(
To wróć do 5 posiłków, tylko jako ostatni niech będzie ten ser. Możesz też dodać jakieś warzywa czy coś. Twaróg to najlepsze rozwiązanie na noc kolacja zawsze powinna być białkowa, ale właśnie na noc lepszy jest twaróg niż np. mięso. To oczywiście tylko sucha teoria. W naszym przypadku należy pamiętać o zdrowym rozsądku żeby nie popadać w skrajności.

A moje życie? Nie trzymam rygoru cały czas, właśnie dlatego mam teraz tyle do zrzucenia. Jeszcze niedawno jadłam wszystko co chciałam, normalnie chodziłam na piwo i się niczym nie przejmowałam, do czasu aż nie okazało się że spodnie są ciasne i brzuch mi sterczy. Mam taką figurę, że tyłek jest gruby, a brzuch płaski i kiedy okazało się że i brzuch jest za duży zapaliła się czerwona lampka. Poprostu okresy mega obżarstwa przeplatam odchudzaniem, bo nie potrafię jeść cały czas normalnie. Ale dla mnie to już codzienność. Muszę mieć jakiś cel, dlatego chcę potem zrobić dietę na masę, potem znowu redukcję i jak będę zadowolona to utrzymanie. Boję się "normalnego jedzenia" bo wiem do czego to prędzej czy później doprowadzi. Ale bycie na diecie bardzo mnie pochłania nie wiem co gorsze.

Zawsze brakowało mi wytrwałości bo doprowadzałam się do takiego stanu (psychicznie), że nie dawałam rady dłużej tego ciągnąć i rzucałam to z płaczem. Dzięki Wam i dzięki temu że wszystko tu opisuję jest mi lżej i dostrzegam kiedy moje zachowanie zaczyna być absurdalne.

Poradzimy sobie
__________________
"Dama nie powinna jeździć sama i nawet kilka amazonek razem bez towarzystwa męzkiego, obejść się nie mogą."

SALSA na wymianę


-0,5/12
Amelia_bm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując