|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: Dlaczego przestały się kręcić?
Po pierwsze, bardzo Ci dziękuję Eloe za tak wyczerpującą odpowiedź ! 
No to teraz przechodzimy do sedna sprawy.
Wyliczając tak w głowie powody stanu moich włosów, stwierdziłam, że to wcale nie takie dziwne , że mam z nimi takie "problemy". Teraz to aż wstyd mi o tym wszystkim pisać, no , ale trzeba... Więc może tak:
Październik 2008 - w szkole epidemia wszawicy, musiałam myć jakimiś specjalnymi profilaktycznymi szamponami, aby nie mieć "problemu"
Wrzesień 2009 - problemy ze skórą głowy, zapalenie łojotokowe skóry bodajże, też specjalne szampony i jakieś specyfiki przepisane przez dermatologa
Grudzień 2009 - słabe wyniki badań krwi, stan przed anemiczny
To takie najpoważniejsze wydarzenia związane z moimi włosami. Stresy były, ale niewielkie, jestem na szczęście jedną z tych osób, którym egzamin nie zaprzątał głowy, wiadomo inne problemy były, no ale w sumie jakie to ja poważne mogłam mieć kłopoty? 16 lat to wcale nie tak dużo, na razie w życiu mam sielankę 
Hm.. No i kolejny wstyd. Bo włosy myłam czym popadnie. Myślałam , że jak kupię droższą odżywkę to wszystko będzie super, no niestety nie jest tak kolorowo
Włosy myłam najczęściej Pantene, myłam, bo już wyrzuciłam, dzięki wam wiem, że to najgorsze co mogłam robić włosom 
Odżywka dla loków i fal - też Pantene, ta jednak spisywała się całkiem dobrze, włosy nigdy się nie sklejały i były w miarę ładne.
Potem nadszedł czas na balsam dla loków i fal z Nivei... Skończyło się tak, że połowa wylądowała w koszu, strasznie źle działał na moje włosy, były posklejane i nieświeże chociaż nie nakładałam go wcale dużo.
I w końcu przyszła moja "wymarzona" odżywka L'Oreal Professional Tecni.Art Spiral Splendour , była ok, ale działała w sumie tak samo jak Pantene, a była o 40 zł droższa więc wróciłam do tej tańszej ...
No i tak sobie powoli niszczyłam włosy dopóki fryzjerka nie poleciła mi odżywki Wax, tej zagranicznej, zaraz kupiłam sobie najmniejszy "kubeczek" i wypróbowałam, włosy rzeczywiście były jakieś inne, ale bez rewolucji, niedawno skończyłam ten mały kubełek i kupilam sobie taki 480 g, muszę stwierdzić, że włosy nie wypadają, to jest wypadają, ale w granicach przyzwoitości Fryzjerka powiedziała mi także o robieniu żelu lnianego,a że chciałam o nim więcej przeczytać, trafiłam na to forum
Mam cienkie i nieprzyzwoicie suche włosy (tak powiedziała fryzjerka).
Rozumiem, że powinnam zrezygnować z silikonów, jednak mam jeszcze całe 480 g Waxu który ma taki skład :
Aqua, Cetearyl Alcohol, Sodium Lauryl Sulfate, Methyl Paraben, Citric Acid, Methylchloroisothiazolino ne and Methylisothiazolinone, Magnesium Chloride, Magnesium Nitrate
Radzisz go wykorzystać i potem zacząć "dietę bezsilikownową" czy to nie ma sensu i po prostu muszę zacząć od razu, a Wax powinien wylądować w koszu.
Jak widać naprawdę jestem pogubiona ... Mam nadzieję, że napisałam to chociaż w miarę jasno 
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc !
|