nie dostałam się na aplikację...
Jestem strasznie załamana. DZiś rano dowiedziałąm się, że nie dostałm się naaplikację notarialną (notabene nikt w naszej izbie sie nie dostał...). Czy ję sie potwornie. Tyle trudu wysiłku, nie tylko mojego ale i mojej teściowej, która zajmowała sie moją córeczką kiedy ja się uczyłam. Czuję, ze wszytsko to co zrobiłam (że nie brałam dziekanki po urodszeniu Krysi, że pięłam się w górę, że bardzo wcześnie się obroniłam) nic nie znaczy. Czeka mnie rok siedzenia w domu i uczenia się. czuję, ze całe moje naukowo-zwodowe życie straciło sens...
|