Re: nie dostałam się na aplikację...
Pitipel!!! Pieknie to wsyztsko napisałaś! Aż mam łzy w oczach. Może faktycznie Krysia jest największym sukcesem? Może tak miało być. Postaram sie wyukorzystać ten rok jak najlepiej. może to taki przewrotny przeznt od losu. Ale i tak boli jak widzę przed oczami protokół komisji egzaminacyjnej...
|