Dot.: seks "bez prezerwatywy"-jak to jest????
Ktoosiku ja też długo czekałam na ten moment, a jestesmy ze sobą prawie od 4 lat, a prawie rok po slubie. Jestem własnie po pierwszym opakowaniu, to było troche dziwne ale nic niezwykłego, troche pikło jak wypływało ze mnie, ale potem juz nie. Warto mieć cos bo zanim dotarłam do łazienki, nakapało na podłogę ;-).
To nic strasznego, w zasadzie jak dla mnie nie ma prawie żadnej różnicy, ale z tego co widzę, dla tz ma ogromna.
__________________
W przeszłość przenoszą nas wspomnienia..w przyszłość marzenia...
|