2010-08-31, 19:32
|
#10
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 328
|
Dot.: Jaskinie : )
Strój jest bardzo przydatny. Jednoczesciowy, w miare przylegajacy do ciala, no i z kieszeniami na jedzenie. Tego sie nauczyłam po Jaskini Wiernej. Zejscie ciasna pionową studnią, wiec jak masz dwuczęsciowy stroj to momentalnie caly swetr czy co tam masz ubrane ląduje ci pod pachami tworzac gruby wal ktory Cie klinuje. Taka ciasnota byla. Ja wtedy mialam ogrodniczki wiec mi sie nie zwijalo, ale za to szelki zahaczały mi o grzybki (taka forma naciekow) w ciasnych korytarzach i hamowaly tym samym. A jedzenie niezbedne z moja przemiana materii bo bylam na dole 3 h z połówką snikersa i myslałam że padnę z głodu. JA CHCĘ ZNÓW DO WIERNEJ! 
Poza tym rzeczy w jaskini się niszczą. Ja wchodziłam w niebieskich ogrodniczkach i szarej przeciwdeszczówce, a wyszłam cała oblepiona brązową gliną. Płukałam to chyba 20 razy nim glina przestała wychodzic. A i tak kurtka juz na nic nie wyglada. Do tego zaliczyłam skałę kolanem i juz wiem ze ochraniacze na kolana sa wskazane. Na lozkcie tez. Bardzo sie to przydaje przy czołganiu.
Edytowane przez ana172
Czas edycji: 2010-08-31 o 19:36
|
|
|