[muszynianka]

media donoszą że za wyprawkę dla dziecka płacą rodzice 800-1000 zł :P
Może ja jakaś dziwna jestem ale nawet teraz jak kupiłam zeszyty
to 10 zeszytów za 10 zł w tesco (nie byle szajs, 96 kartek :P bardzo fajne :P)
za długopis zapłaciłam 3 złote?:P Zestaw ołówków automatycznych też 3 złote :P Drogie były te no podkreślacze, 5 zł.

Nawet pamiętam w gimnazjum, że nie było co kupować. Ewentualnie zeszyty, piórnik był z poprzednich lat, torba tak samo, w pewnym momencie nosiłam zwykłą torebkę. Książki odkupowałam... Nawet jeśli nie można to nie wierzę że rodzice wydają 1000 zł na książki :P najdroższe były od hiszpańskiego, 90 zł bo trzeba było je sprowadzać z Hiszpanii :P
ktoś przybliży mi temat? ten artykuł mnie wielce zdziwił

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,tit...aceb&_ticrsn=5