[Nesca77]

Witajcie Drogie Mamy,

Mam pytanko,

Moj Kajtus ma 9 miesiecy i ma 80cm wzrostu oraz wazy 13 kg...

Patrzac na siatki centylowe to wzrostem przerasta o 10 cm rowiesnikow, no a wagowo to prawie sie w nich juz nie miesci :P

Kajtus od miesiaca raczkuje wiec jest go wszedzie pelno, nie usiedzi spokojnie nawet 5-ciu minut, probuje wstawac no po prostu maly wijacy robak z niego.

Na sniadanie je kaszke, potem na drugie sniadanie owocki, na obiadek gotowane warzywka i miesko i jakas czysta zupke, wszystko chudziutkie nie doprawiane smietana ani tluszczem - bo sami nawet tak nie jemy, potem na deser tez owoce albo jogurcik, i na kolacje - kaszka, do tego jeszcze pije ze 4 butle mleczka.
Nie dajemy mu slodyczy.

Nie wiem czy sie martwic ta jego waga?

W sumie jego tatus jest dosc barczysty

Czy w ogole mam sie zamartwiac?

Czy sa tu jakies mamusie, ktore przezywaja badz przezyly podobna sytuacje?

Taka moja rozterka...

Dzieki


P.S. Chyba nie spreyzowalam tego dokladnie co on je... te owocki to jest jeden malutki sloiczek na caly dzien - pol rano - pol po poludniu, i jak mu sie trafi jogurcik to dziele na 2 porcje,
a obiad nie jest 2 daniowy w pelnym slowa znaczeniu, np. dodaje mu ok. 3 lyzek rosolku do warzywek z mieskiem, zeby nie byly za "suche", i to tez jest wielkosc malego sloiczka - calosc z zupka,
kaszke je 3 - 4 lyzki plus woda ile zabierze, w zaleznosci od apetytu. Czasem zje, czasem nie.
Butle - jedna wczesnie rano, druga przed poludniem, ostatnia przed spaniem, no i o polnocy... (niestety zaczal sie budzic w nocy glodny...)