|
Re: Wpadki z kosmetykami itp...
Wpadek było wiele, np. jajecznica na głowie, bo robiąc maseczkę z zółtek przemknęło gdzieś trochę białaka, a spłukiwałam tociepła wodą itp.
Ale taka najokropniejsza i niosaca za soba długotrwałe skutki to było ekstra "serum" przeciw wypadaniu włosów. Naturalne serum. Otóż należało wycisnąć sok ze swieżych cebul. A nastepnie dokładnei wetrzeć w skórę głowy, owinąc oczywiscie folią, ręcznikiem trzymac ok. 30 min. Tak też zrobiłam. Umęczyąłm sie niemiłosiernie, aby wycisnąć sok, popłakałam się okropnie, przez powalająco cudny aromat soku z cebuli mało nie zwymiotowałam, ale byłam twarda i wytrzymałam. Chryste. Myłam głowę może w ten dzień z 10 razy. I nic. Co za smród. Głowa i włosy śmierdziały mi cebulą przez miesiac. Nie przesadzam!!!!! To była totalna katastrofa, no i oczywiscie na wypadanie też się nie zdało.
|