[prunelle]

Dziękuję za miłe powitanie zaraz wyślę wszystkie dane na listę.

Dzisiaj byłam na pobraniu krwi i panie miały duży problem ze mną, bo krew nie chciała lecieć wkłuwały mi się pięć razy, aż mi się słabo zrobiło i wylądowałam na kozetce... Pierwszy raz mi się coś takiego zdarza, nerwy czy co? W dodatku skręcałam się z głodu, bo musiałam być na czczo

Napisane przez Anessa

Hej dziewczyny
Dzis mam wolne, wiec spalam do 10 i bylo mi cuuudownie, pomijajac 4 wstawania na siku
Wczoraj jeszcze tak mnie zaczely bolec piersi, zwlaszcza prawa, ze myslalm, ze oszaleje w drodze na szkolenie. A jechalam z moja szefowa, ktora dowie sie dopiero w pazdzierniku, wiec musialam byc bardzo ostrozna z ukrywaniem grymasow bolu na twarzy... Ech...

Zaraz musze sie ruszyc, zeby porobic cos w domu a tak mi sie nie chce...

u mnie w pracy też jeszcze nie wiedzą i pewnie poinformuję ich pod koniec września, także dobrze Cię rozumiem Ale nie wiem, czy naprawdę nikomu nie rzuca się w oczy moje latanie do łazienki i herbatka śmierdząca imbirem na kilometr

Napisane przez Stysia71

Ale jutro będę miała szalony dzień, a z drugiej strony sądny dzień. W godzinach 11-12.30 mam obronę pracy magisterskiej, a o 16.20 USG genetyczne, więc trzymajcie ze mnie Kciuki Moje Kochane dziewczynki Ale się denerwuje....

POWODZENIA!