|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 747
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
Napisane przez gogela
tez mam ten zestaw i uwazam ze jest swietny! tylko niestety nie matuje wiec najpierw cala twarz obsypuje pudrem bambusowym tak dokladnie az jestem blada  i wtedy nakladam mineralki zeby nadac kolor skorze i takiego ,,blasku'' mieszam light and fairy light ,utrwalacza i brazera uzywam okazyjnie  cera wyglada świezo i promiennie 
a jesli chodzi o ta baze ze smashboxa tez sie boje zapychania i jak narazie uzylam raz na nos tylko ,nie zapchala mnie ale wole nie stosowac 
i nie wracaj czasem do zwyklego podkladu! ja tez jak mnie tak wysypalo zaczelam smarowac sie podkladem ale mowie dosc! wrocilam do mineralkow wszystko sie uspokoilo 
zycze powodzenia na egzaminach 
|
Bardzo Ci dziękuję. 
Co do utrwalacza to uważam, że po nim mi się zaczyna przetłuszczać skóra, więc używam naprawdę malutko i też wolę okazjonalnie. Poza tym nie wydaje mi się, żeby on był naprawdę transparentny - mam wrażenie, że zostawia jednak lekki różowawy kolor, a mój rumień i różowawy kolor się nie lubią, wiec ostrożnie do tego podchodzę. Bronzera nie używam, bo uważam, że głupio wygląda na takiej obrzuconej twarzy... jak będę miała gładszą i zamaskowane co trzeba to chętnie.
Hmm... mieszać tych dwóch nie próbowałam, używam fairy light jako neutrala po domu, a light, który jest bardziej żółty na wyjścia... ale może spróbuję mieszania?
Natomiast powiem Ci, że nie mam problemu co do przetłuszczania właśnie z samymi minerałkami. Pod spód daję to co pisałam wcześniej i bez fixera co najwyżej skóra nabywa lekki poblask w ciągu dnia, ale taki całkiem naturalny więc nawet się nie strzępię. Noszę przy sobie chusteczki matujące inglota, ale zużyłam tylko dwie, a minerałów używam od ok 20 sierpnia.
I co do płynnego podkładu - dzięki, potrzebowałam takich słów, bo naprawdę już się zaczynałam łamać... 
A krostki mam takie obsuszone, niestety część zdrapuję bo mnie denerwują, wiem, głupiam. Ale przestanę, przysięgam. Na wieczór wróciłam do Lysanela+Eucerinu, bo mam wrażenie, że jak zaniedbałam regularny peeling i kwaszenie to natychmiast skóra zrobiła się grubaśna jak u krokodyla i zanieczyszczona...
A powiem Wam, że na pewno mam czystsze pory. Najpierw jak nałożyłam minerały, to było widać czarne kropy na nosie i policzkach, a teraz coraz lepiej, mimo że nie robię w kierunku pozbywania się wągrów nic szczególnego. To pewnie kwestia ogólnie lepiej oczyszczonej skóry...
Cytat:
Napisane przez Mante
Ja zamówiłam próbki z EDMu, wszystkie najjaśniejsze, jakie były  i oczywiście formuła intensive.
A, mam jeszcze pytanie do "dziewczyn od minerałów  " - jak długo one się trzymają na buzi? Bo tego się właśnie najbardziej obawiam, że nie wytrzymają jakiegoś bardziej intensywnego dnia, wszystko mi zjedzie i wszyscy zobaczą, co się tam kryje pod spodem... (ostatnio śnił mi się taki koszmar w nocy, serio  )
Gogela, też kupiłam puder bambusowy, tyle że z jedwabiem, mam nadzieję, że się sprawdzi na moje ostatnie świecenie się jak... <wybierz z całej gamy określen, od: latarnia, po: psu jajca  >
O, kasiam, i nieświadomie Ci odpowiedziałam na pytanie o EDM  Oczywiście, wypróbuję i dam znać, ale póki co jeszcze ich nie dostałam 
|
Kochana, u mnie się trzymają cały dzień. Jak wieczorem przecieram wacikiem na wstępne oczyszczenie to jest po prostu żółty, chociaż czasem mniej - zależy czy gmeram przy twarzy dużo w ciągu dnia i od pogody. Nie wiem czy w tym wątku, czy w jakimś minerałowym (wybaczcie, mam mętlik i dość pobieżnie śledziłam ostatnio wątki) była mowa o tym, że w wilgotnym powietrzu utrzymują się nawet lepiej niż w suchym, bo się utrwalają dodatkowo i to też jest fakt.
Ale chociaż zostawiam sobie Colorstaya to wystawiłam na sprzedaż inne podkłady (MACa i Clinique'a), żeby mnie nie kusiło, i zimą też zamierzam być dzielna i przetrzymać ją na minerałkach... Oby tylko udało mi się wreszcie nauczyć się idealnego nakładania ich, bo z bliska wciąż widać, że mam *COŚ* na twarzy, w sensie puder. Mhhh, za ciemna chyba jestem. Naprawdę daję ich malutko na pędzle, a i tak kicha. Może to kwestia mojej nierównej skóry i zawsze będą widoczne?
A. Co do baz jeszcze raz, baza make up for ever mi nie odpowiada o tyle, że maskowanie zaczerwienienia nie jest za duże, a skóra się przetłuściła bardziej niż zwykle w miejscach gdzie ją nałożyłam. Ale może spróbuję jeszcze jakoś inaczej ją nałożyć, jeszcze bardziej cienko. Plus dla niej że jest niesilikonowa. A smashboxowej spróbuję też pewnie tylko na nos, może trochę na policzki i zobaczymy. Najgorsze w próbkach jest to, że kosmetyk zazwyczaj zaczyna szkodzić dopiero jak już się kupi pełnowymiarowy... ^^
Edytowane przez Lirriel
Czas edycji: 2010-09-11 o 16:48
|