Dlaczego jestem tak tradycyjna w łóżku?
Witam was 
Moim hmm 'problemem' jest to że w łóżku lubię 'tradycyjność'? Wszędzie czytamy o tym że potrzebne są ekskrementy itd. ale ja poprostu nie widzę w tym żadnej frajdy. Nie powiem brałam udział w trójkącie(2 mężczyzn i ja) taka była moja fantazja i gdy oglądam sobie filmik podnieca mnie to ale gdy sama brałam w tym udział w żaden sposób mnie to nie rajcowało. Wiem że każdy mężczyzna lubi 'loda' ale cholera ja się nie umiem przełamać i znaleźć w tym przyjemności robiłam to już nie raz ale tylko ze względu że oni chcieli bo dla mnie to żadna przyjemność. Dlatego gdy już dochodzi do stosunku zawsze czuję się beznadziejną kochanką i że mężczyźni są mną zawiedzeni ponieważ nie chwaląc się jestem atrakcyjną kobietą i na brak wielbicieli nie nalegam. Oni zazwyczaj myślą że skoro jestem zazwyczaj seksownie ubrana to musi być ze mnie 'niezła suka w łóżku' wyuzdana itd. A Ja poprostu lubię takie pozycje w których jestem blisko tzn. mogę się przytulić do partnera(misjonarska moja ulubiona;p) i być razem blisko, trochę czułości bo mężczyźni zazwyczaj chcieli by mnie do łóżka odrazu, nie mówią mi tego ale wiem to po ich zachowaniu. Śpię sama i zawsze tulę się do jakiś misiów i kulę. Nie powiem lubię uwodzić mężczyzn ale nie lubię wyuzdanego seksu. Gdy np. mężczyzna mnie prosi bym 'niegrzecznie mówiła' w łóżku to mi to nie może przejść przez gardło bo ja poprostu nie potrafię być 'dziwką w łóżku a damą na ulicy'. Czy to ze mną jest jakiś problem? Może któraś z was też tak ma? A może to ja trafiam na niewłaściwych mężczyzn?
Pozdrawiam
|