2010-09-12, 10:54
|
#4744
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Napisane przez OtTakaJa
Dzień dobry  . Jaka wspaniała pogoda u mnie, pochmurno ale cieplutko
Natknęłam się na artykuł pt. "O czym myślisz po rozstaniu. 5 etapów". Przeczytałam go i potraktowałam z przymrużeniem oka, ale o dziwo w moim przypadku te etapy się zgadzają  . Przytoczę Wam w skrócie:
" Etap pierwszy: zrzucanie winy - To wszystko jego wina! Jak mógł zrobić ci takie świństwo? Jeszcze pożałuje! Jeszcze mu pokażę! On skończy sam, a ja będę szczęśliwa. Bez niego! Ja na pewno nie wyciągnę ręki pierwsza!
Etap drugi: obwinianie siebie - A może to jednak ja zawiniłam? Jestem kobietą, powinnam wykazać więcej cierpliwości, sprytu i ciepła. Zachowywałam się jak rozkapryszona księżniczka, aż w końcu się doigrałam. Nie dziwne, że ode mnie odszedł. Jest wiele ładniejszych i fajniejszych dziewczyn. Dlaczego miałby mnie znosić?
Etap trzeci: powstanie po upadku - Wcale nie jestem gorsza od innych. Mój były jeszcze pożałuję tego, co zrobił. Biorę się w garść! Zrobię się na bóstwo, zrealizuję snute w nieskończoność plany i wreszcie schudnę. Już nie mogę doczekać się ponownego spotkania! Kiedy mnie zobaczy, opadnie mu szczęka, ale będzie już za późno!
Etap czwarty: odczuwanie pustki - Stało się. Jestem sama... Czy to musi być takie trudne? Chciałabym tylko, żeby ktoś mnie przytulił, powiedział, że jestem dla niego ważna… Tak jak wtedy, kiedy byliśmy tu, na naszej pierwszej randce. Chyba mi go brakuje. To nie miało tak wyglądać…
Etap piąty: oswajanie rzeczywistości - Czy to możliwe, że minęło już tyle czasu? Hmm, co udało mi się zrobić od czasu rozstania? Czy jest lepiej, a może po prostu inaczej? Na pewno wyjdę na prostą… Uda mi się to bez niego. Teraz już o tym wiem. Nigdy nie usunę z pamięci tych złych momentów, ale chcę pamiętać i o tych dobrych!".
Ja jestem obecnie gdzieś między czwartym a piątym. Niestety chyba jednak bliżej czwartego  .
|
swietny j chyba przy 4 noo moze przy 5
|
|
|