2010-09-12, 13:53
|
#2907
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 818
|
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II
ooo kurcze jakie auto :wow: ale tam chyba mało miejsca na suknie ślubną
gruszki czy gitarry, podobał mi sie w momencie kiedy ważyłam 45 kg, teraz to już nie najlepiej wygląda, a jak sie staje starsza to waga przybywa wiec bedzie tylko gorzej 
---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------
Cytat:
Napisane przez jelonek1985
Znam ten ból, bo mój Tż podobnie robi. Raz mu nie dosmażyłam kotleta i cyrki z tego wyszły  Zawsze wykrawam z mięsa wszelkie tłuste kawałki czy żyłki a on i tak na talerzu jeszcze jak ukroi sobie kawałek do zjedzenia to zagląda do środka i dłubie w mięsie. Kiedyś stwierdził nawet, że chyba przejdzie na wegetarianizm, bo mięso go zaczyna brzydzić. Wątróbki, żołądków, flaków w ogóle nie zje. Na samą myśl go brzydzi. Jedynie co, to kurczaka zje albo mięso mielone  Ale zdążyłam się już przyzwyczaić.
|
no a własnie mój jest wszystko żerny, golonke uwielbia, czarnine, a tu mi takie cyrki. Tymbardziej ze dosmażyłam mu tego kotlecika, i juz było ok. Chyba jakis gorszy dzien ma 
---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------
Cytat:
Napisane przez jelonek1985
Znam ten ból, bo mój Tż podobnie robi. Raz mu nie dosmażyłam kotleta i cyrki z tego wyszły  Zawsze wykrawam z mięsa wszelkie tłuste kawałki czy żyłki a on i tak na talerzu jeszcze jak ukroi sobie kawałek do zjedzenia to zagląda do środka i dłubie w mięsie. Kiedyś stwierdził nawet, że chyba przejdzie na wegetarianizm, bo mięso go zaczyna brzydzić. Wątróbki, żołądków, flaków w ogóle nie zje. Na samą myśl go brzydzi. Jedynie co, to kurczaka zje albo mięso mielone  Ale zdążyłam się już przyzwyczaić.
To ja też jestem "wielkopańska". Nie przejmuj się.
Za to moja teściowa to ma takie słownictwo, że moja mama ostatnio zainterweniowała i zrobiła z tym porządek. Teściowa taka jest, zdążyłam się przyzwyczaić ale jak mama usłyszała to tak ją to zabolało, że powiedziała jej parę słów.
|
ja tez jej odpowiedziałam, ze sushi i krewetek nie jadam, bo i zwykła pasztetowa nie pogardze, a tego wielkopańskie chyba nie jedzą. I jeszcze, że nie wszyscy lubią grzyby czy ryby i to można uszanować bo to wcale nie jest nic nienormalnego.
|
|
|