BAN stały
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4
|
Temat dylemat vol.2
Doskonale wiem co mnie czeka za stworzenie nowego użytkownika, wątku o identycznej tematyce... Ale w tej chwili niewiele mnie to interesuję. Przepraszam moderatorki, że prze zemnie będą miały trochę więcej 'roboty' - takie najwyraźniej jest życie.
Nie będę owijać w bawełne. Chcę Wam wprost powiedzieć co mnie tutaj ubodło, co się stało i jak się z tym czuję.
Wczoraj poszukiwałam pomocy. Napisałam wątek, który w bardzo ogólny sposób prezentuje moją obecną sytuacje. Nie oddałam do niego paru innych problemów, bo to już odrębna historia z którą uporać mogę się tylko ja sama.
Dobrze... Wracając. Napisałam wiadomość, ale stchórzyłam. Czemu? Może bałam się, że ktoś z moich znajomych czyta to forum, albo po prostu waszej reakcji. Oczywiście machina poszła do przodu - usunełam wątek, dostałam tymczasowego bana - wszystko zrozumiałe i odpowiednie do mojego głupiego zachowania...
Tyle, że dzisiaj rano dostałam e-maila... że oto, w moim zamkniętym temacie jest około 30 nowych odpowiedzi. Bardzo mnie to zdziwiło, bo przecież zostawiłam tam tylko 'xoxo'. No cóż, wpadłam tam, zobaczyłam i się przeraziłam. Większość forumowiczek, które tam wpadły miały doskonały ubaw... Doskonały.
bluebluesky nie, nie poproszę go o chodzenie na długiej przerwie bo jest bardzo daleko. Poza tym w pracy nie mam żadnej długiej przerwy - ewentualnie na uczelni, w Paździenriku może coś zdziałam. Cebule lubię, a sama w ustach hoduję fabrykę czosnku.
Nie chcę mi się odnosić do innych świetnych wiadomości, ale dobra - dla Waszej świadomości - nie, nie jestem w ciąży, nie rzucę go, tak zabezpieczamy się, rozmowa stanowi pewien problem, bo jest powiązana z bliskością a w tej chwili jesteśmy bardzo daleko od siebie ( jak Wy to mówicie 'Te żet' jest za granicą, u rodziny).
I teraz podsumowanie, a raczej pytanie : Czemu? Czemu tyle Was wlazło na ten temat, czemu tyle z Was pisało tam pierdoły, czemu zachowałyście się tak dziecinnie? Czemu przez swoje zachowanie sprawiałyście, że poczułam się jak dziecko, jak idiotka, którą nie stać na odrobinę odwagi? Po co to wszystko moje panie? Albo raczej moje drogie dziewczynki, bo poziom w tym wątku wieku 14 lat nie przekroczył. Ba - sama w ten sposób, pisząc tą wiadomość zeszłam do tego własnie poziomu.
Często czytam wizaż, często widzę ile w Was wsparcia i zrozumienia dla drugiej osoby - internetowej, której nie widziałyście na oczy. Dlaczego nie potrafiłyście dać spokój i olać ten temat, skoro i tak niczego w nim nie było.
Cytat:
Może Wy mi pomożecie poskładać wszystko do całości. Otóż od roku jestem z facetem - inteligentny, przystojny, ambitny i wygadany. Można by rzecz 'mój męski odpowiednik ideału'... I właśnie tu pojawiają się pewne problemy, które możliwe, że są tworami mojej wyobraźni. W sumie powinnam robić doktorat z umiejętności stwarzania sobie wyimaginowanych problemów. Ale do rzeczy.
Otóż mój idealny partner miłość wyznał mi po 2ch tygodniach znajomości. Na początku myślałam "to normalne... jednej osobie potrzeba miesiąca, innej roku, a jeszcze innej dwóch tygodni do wyrażenia tak mocnych uczuć". Ale z drugiej strony... Skąd mogę mieć pewność, że to prawda i że on nie chce mnie, np wykorzystać i zostawić. Tak, tak - potrafię mieć takie myśli nawet po roku znajomości zbudowanego z Praktycznie samych pięknych chwil przy nim. Bo tak własnie jest - c u d o w n i e - tylko te myśli... To nie daje mi spokoju. Kolejna rzecz, która nie daje mi również spokoju to zdrada. Moje dwa poprzednie związki mniej więcej nią się zakończyły - jeden ex wrócił do swojej byłej dziewczyny, a drugi przygruchał sobie inną. Może on też w końcu spojrzy na mnie tak jak patrzyli jego poprzednicy i zrozumie, że to nie ma sensu /nie jestem dla niego bądź... cokolwiek innego? Te myśli też nie dają mi spokoju. Czuję się gorsza...
W sumie pisząc to wszystko sama powoli sobie uświadamiam moje wewnętrzne zamotanie i masę sprzeczności, które z tego wątku wynikają. Chyba głównym problemem jest fakt, że jestem bardzo nieufną osobą - do tego dwukrotnie poważnie zranioną przez facetów. Może któraś z Was przechodziła przez podobną sytuacje, albo stwarza sobie sama problemy?
|
Wyżej, to co chciałam powiedzieć, a zabrakło mi odwagi przed Wami. Dlaczego? Bo jesteście pierwszymi osobami na świecie, które mają możliwość przeczytania tego, co mam w środku.
A teraz czekam na zasłużonego bana i żegnam sięz Wami dziewczynki vel zołzy.
|