[palomino]

nie masz co sie zalamywac Znam przypadek dziewczyny ode mnie z liceum, ktora za pierwszym podejsciem nie dostala sie na wymarzony kierunek, tylko kierunek pokrewny (niemniej jednak taki, ktory jej nie odpowiadal). Ponieważ wszyscy inni dostali sie tam gdzie chcieli dziewczyna niemal sie odizolowala od nich bo wstydzila sie ze jest na bodajże bologii SGGW.
Po roku zdala egz wstepne na wymarzony kierunek i teraz jest szczesliwa posiadaczka indeksu AM.

Warto jest walczyc - a czasami rok to nie tak duzo - mozna przecierpiec Tylko dobrze jest wlasnie nie obijac sie i jednak nie rezygnowac nawet z tych studiow ktore nie rpzynosza zadowolenia bo wtedy nie wypada sie z rytmu Takze nei masz sie czego wstydzic, a moze za rok okaże sie że udźwigniesz dwa kierunki i bedziesz miala ciekawe wykształcenie?

pozdrawiam serdecznie i życzę bardziej optymistycznego spojrzenia na sprawe
Juz-prawie-nie-studentka