[ola_k11]

Napisane przez olakola

umieram
jestem 2.5 miesiąca po porodzie, w czwartek miałam rozwolnienie "furczące" i chyba wtedy ten hemoroid wylazł, ból poczułam wieczorem, mąż mi kupił czopki hemorol , ale nie wiedziałam, gdzie dziurka od dupki i nie włożyłam, pojechał po maść - posterisan, ale do tej pory nie widzę poprawy a smaruję po każdej kąpieli ( a tera kąpię się co godzinkę bo mi to ulgę przynosi)
wczoraj kupił mi czopki procto glivenol i wysmarowałam dupkę kremem nivea i jakoś wskoczył ten czopek
dzisiaj sobie znieczuliłam kremem emla (niby kupiony dla małego na szczepienia) ale nie dałam rady tego cholerstwa włożyć na miejsce
w poniedziałek idę do lekarza mam na 17 i niech mnie zostawi w klinice i coś z tym zrobi, umieram na doope
przepraszam, że smęcę ale nie mogę o niczym myśleć, nic zrobić,
tylko dupa mi w głowie

ja tez mam hemoroide ale mysle o niej tylko przy kupce... boli jak cholera az krwawie na poczatku wystawala ale teraz sie wchłonela i wlasnie od tej pory boli przy wyproznianiu...

dzidzia dzieki za rady odnosnie zatoru! pomogło
tylko przez ten laktator mam nawal pokarmu...


wogole ostatnio zauwazylam, że maly dziwnie je... tzn. ssie póki leci dużo pokarmu a potem spowalnia, odrywa głowke i generalnie bawi się ... trwa to 6 min... zaczął przez to domagać się częściej pokarmu:
w ciągu dnia nawet co 1h
w nocy budzi się co 1,5h-2h od 3 dni (wczesniej budził się co 3-4,5h)
pomyślałam, że może powinnam Go przystawiać do drugiej piersi, bo szybko wypija jedna a potrzebuje już dwóch, czy to możliwe?

mały spi smacznie...