[manjushka]

Wiam wszystkich aparetek! Parę miesięcy temu już trochę tu pisałam, ale moje odrutowanie odłożyło się, bo musiałam czekać z jednym zębem po poważnym przeleczeniu kanałowym, żeby zobaczyć czy został uratowany, czy będzie jednak do usunięcia. Ale na szczęscie skończyło się pomyślnie i mam już wszystko przeleczone i wyrwane wszystkie ósemki. Trochę się błam o te dolne, że będzie bolało i że będę parę dni oipuchnięta, a tu NIC dosłownie, fantastycznie poprostu Tylko teraz problem, że w te dziury tak fajnie całe jedzenie mi kumulują )))) a grzebać tam zbytnio nie można, bo jeszcze swieże rany i wypłukać się nie da, bo głębokie są. Może macie jakis sposoby na takie utrapienie??

No i więc do rzeczy... W następny poniedziałk (o ile będzie mój ortodonta wolny) będę wreszcie zakładać Damona metalowego Ale mam pewne obawy! Otóż mam pytanie - z czego zrobione są druty do aparatu? Mój stomatolog powiedział, że przeważnie to stopy niklu i chromu, albo chromu z czymś jeszcze nie pamiętam. A ja mam alergije na nikel i jeszcze pewnie na jakiś metal, bo nie mogę nosić zwykłych kolczyków (tylko że od jednych odrazu swędzą mi uszy i puchną, a od innych dopiero po całym dniu albo po dwóch zaczynają tylko swędzieć i robią się skorupki na dziurkach), ale na pewno z tych co mam jest kilka bez niklu i też nie czuje się z nimi dobrze, więc coś mi jeszcze dokucza. Pewnie ktoś też tu ma taką alergje, bo to jest chyba dosyć rozpowszechnione i znacie się na temacie. Więc co w takich przypadkach z tym cały żelastwem w buzi się dzieje?? Czy może Damon ma jakieś bardziej przyjazne metale? W poniedziałek będę dzwoniła z tym pytaniem do orto, ale najpierw postanowiłam tu zapytac, bo kto wie )) może jeszcze nie miał takich przypadków ))))