2010-09-24, 11:57
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 70
|
potrzebuję konsultacji
Dziewczyny mam do was pytanie; czy uważacie, że brak pieszczot jest poważnym powodem, żeby związek się rozleciał/nie zadziałał?
Mój facet mówi, że może nie zadziałać przez to. Jak to powiedział poczułam się cokolwiek dziwnie. Super, no to "seks" czy bliskość jest ważniejszy ode mnie - może to nie było jego intencją, ale ja to tak odebrałam.
Wolałabym żebyśmy się bardziej poznali. Co innego, jeśli bylibyśmy już zaręczeni.
No, ja wiem ze to ważna sfera, ale chyba jesteśmy w stanie się powstrzymać od pewnych rzeczy - wtedy jak obydwoje tego będziemy chcieć. Mówi, że ok, że wstrzemięźliwość od seksu szanuje, ale z pieszczotami to trochę inaczej...
Hmmm, choć to może ja jestem dziwna czy nie mam doświadczenia.
Jestem w ok 2 msc w związku, najpierw miałam bardzo dużo wątpliwości, ale teraz coraz bardziej zaczyna mi zależeć. Jestem nawet gotowa przeprowadzić się do innego miasta. Dogadujemy się naprawdę dobrze i nawzajem się sobie podobamy. Mimo krótkiej znajomości bardzo dużo o sobie wiemy i wydaje się, że jest to dosyć poważna znajomość.
Mimo tego, że pieszczoty były, no sorry, ale on mnie bardzo pociąga i ich tak naprawdę nie żałuję, to na dłuższą metę mam opory moralne, bo zależy mi żeby przyjmować komunię, to dla mnie ważne. A jedno wyklucza drugie, wiem, że pewnie mnóstwo z was nie ma takich oporów, ale ja chcę być uczciwa wobec siebie. Choć przyznaję, że wstrzemięźliwość nie jest dla łatwa, bo sama mam temperament. 
O wszystkim pogadam z nim w przyszłym tygodniu, ale jestem ciekawa jak to wygląda z zewnątrz, w waszych oczach.
|
|
|