2010-09-27, 09:38
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polisz kicz śląsk.
Wiadomości: 1
|
Koloryzacja w zaciszu domowym? Nic trudnego? Dzwoń do koleżanki !
Pewnego pięknego dnia znudził mi się stonowany brąz. Przez ten kolor czułam się jakby nikt mnie nie widział . Idealnym wyjściem z sytuacji był platynowy blond. Wiedziałam,że takiej odmiany potrzebuję! ! Byłam akurat przed wypłatą, więc wypad do fryzjera odpadł w przedbiegach ! Na szczęście przypomniałam sobie o umiejętnościach mojej przyjaciółki ! Od samego początku wzięła się do pracy bardzo profesjonalnie. Byłam pod wielkim wrażeniem. Nakładała rozjaśniacz pasmo po paśmie na folię aluminiową .Pomyślałam,że rasowa z niej "fryzjereczka" klask i:. Niestety za kilka chwil okazało się,że rozjaśniacza zabrakło na jedno pasmo...Powoli ciśnienie zaczynało wzrastać, ale stwierdziłam,że można to jeszcze jakoś opanować . Minął czas oczekiwania ... Poszłam do łazienki umyć włosy i w końcu zobaczyć oszałamiający efekt końcowy. Rzeczywiście ... kolor był platynowy, ale włosy od połowy spaliły się do tego stopnia,że wyglądały jak wata cukrowa ! Byłam kompletnie podłamana . Ciągle tylko sprawdzałam czy reszta włosów pozostała na swoim miejscu. Kumpela natomiast, chcąc wybrnąć z sytuacji stwierdziła,że jutro możemy rozjaśnić pozostałe pasmo. W tym momencie stwierdziłam,że tego już za wiele . Pobiegłam do domu, miałam nadzieję,że uda mi się coś wymyślić. Na szczęście lekkie podcięcie, jedwab do włosów i odżywka potrafią zdziałać cuda . Zatem dziewczyny pamiętajcie! Nigdy nie oddawajcie swoich włosów "pod opiekę" koleżanek, które o farbowaniu i rozjaśnianiu nie mają zielonego pojęcia!
Pozdrowienia!
Ejwi
|
|
|