Dot.: WYPADAJĄCE WŁOSY - część III
Wiem właśnie bo byłam u 2 dermatologów i twierdzę że ciężko trafić na naprawdę obeznanego w tym temacie. Większość jakoś taśmowo nas traktuje. Przepisuje loxon albo witaminki/cynk. Jedna przeprowadziła ze mną jako taki wywiad, druga natomiast od strzału przepisała drogi lek Alpicort E na wypadanie androgenowe . Podobno najlepiej wybrać się do trychologa czyli specjalisty od włosów.
U siebie podejrzewam jednak w dużej mierze stres z powodu egzaminów i szkoły ogólnie (bo jestem strasznym stresorkiem ). Dodatkowo w czasie tych okresów stresujących bardzo kiepsko się odżywiam więc to potęguje wypadanie. Kiedyś stosowałam niezbyt zdrowe diety i chodziłam często na solarium bez ochrony włosów i głowy (jak teraz to sobie przypomnę to mnie ciarki przechodzą) i myślę że od tego się zaczęło ale jestem już uświadomiona i staram się jeść zdrowo. Farbowanie bardzo nasilało u mnie wypadanie dlatego już tego nie robię. Unikam też stylizacji. I czekam
|