Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - znalazłam złoto (?)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-09-29, 00:56   #119
Nektaryna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 045
Dot.: znalazłam złoto (?)

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Nie masz zaściankowego poglądu, tylko masz dobre zarobki, po prostu. Część ludzi potraktowałaby takie zagadnienie jako przypływ gotówki - dziewczyny, karmą karmą, ale znaleźć coś wartościowego też taką karmą jest. Właściwie: byłoby, bo oddać trzeba. Bo czasem może się zdarzyć, że znajdzie coś osoba naprawdę w potrzebie, która nie przepieprzy na kosmetyki tylko wyrówna za czynsz albo węgiel kupi. Dzieci dostaną buty na zimę. Tak, to jakże niemoralne wielce, ale realne.
Stety niestety, jest troszkę jak gdyby wyścig szczurów, nacisk na to, żeby ludzie sobie ''jakoś radzili'' i czy Wam się podoba czy nie, pomału odchodzą do ''lamusa'' wartości takie jak znalezione-napisz ogłoszenie-odnieś-do-biura. Do tego słyszy się czy czyta w prasie o przekrętach, korupcji, ludzie niespecjalnie ufają w aparat państwowy.
Poza tym, kto ma uczyć wzorców kolejne pokolenia, telewizja? ;-)
A wasze pogawędki są dokładnie z gatunku niesmiertelnego: zostaw tego faceta, on ma dziewczynę. A kochanki były są i będą.
Zresztą spór sporem, o nic w sumie, bo, 3eci raz powtarzam, równie dobrze dziewczyna mogła znaleźć imitację. Też nie przyciąga magnesu i też nie musi się dać zetrzeć zębami.
A tak nawiasem mówiąc, to na 2gi raz może jednak lepiej uszanować zęby i daruj sobie tego rodzaju próby.
Ale głupoty piszesz. To nie kwestia zarobków tylko moralności. Bardziej cierpie na brak kasy niż dostatek i jakbym znalazła kase na ulicy to nie rzuciłabym się na nią jak sęp tylko poszukała właściciela.
Autorka wcale się nie wysiliła w celu szukania właściciela, nawet mam wrażenie że do głowy jej nie przyszło żeby tą bransoletkę oddać do biura rzeczy znalezionych czy na policję i wątpię czy zrobi ogłoszenie.
Ważne było dla niej gdzie może sprawdzić czy to jest złote.
No bo sorry jak ktoś już coś waży i trze zębami to chyba nie po to żeby oddać
WIesz różne w życiu bywa wczoraj ktoś zgubił bransoletkę, jutro gubisz ty.

Pozatym na bransoletce jest grawer. Panna bardziej szuka próby ale znalazła jakieś literki czyli to nie jest jakaś tam bransoletka jakich mogą być miliony i właściciela trudno znaleźć bo ma jakaś charakterystyczną cechę.

---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

Ludzie różnie sobie takie rzeczy tłumaczą.
A to telefon leżał sam samotny na stoliku, był rozładowany więc już nie da sie sprawdzić do kogo należał więc przygarnę go.
A to portfel leżał bez dokumentów (a to dokumenty się wyrzuciło żeby był bez) i teraz się właścieciela nie znajdzie.
A to bransoletka przed sklepem.

Życzę pannie która założyła ten wątek żeby właściciel tej bransoletki przeczytał wątek i poszedł z tym na policję Panna sprawy nie zgłosiła że coś znalazła to tak jakby ukradła.

W tym tygodniu jakaś panna chciała mi podwędzić kurtkę w parku bo przewiesiłam ją na oparciu ławki i stałam 3 metry od ławki i robiłam zdjęcia kuzynce. Odwracam się, a tu jakaś dziewczyna odchodzi z moją kurtką pod pachą bo myślała że ktoś ją zgubił. Jeszcze na odchodne mi powiedziała "znalezione nie kradzione", oddała mi kurtkę i szybko uciekła.
Nektaryna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując