Mam niedoczynność tarczycy i zdiagnozowane hashimoto.
Selen ( pierwiastek

) hamuje rozwój przewlekłego zapalenia tarczycy podczas ciąży i wykryto, że powoduje regresję choroby u kobiet ciężarnych.
Trafiłam do tego endo w czerwcu tego roku, mówiłam mu, że stracilam w marcu bejbika ( wtedy miałam TSH 3,37 a endo nie podniosła mi hormonów ) i że planujemy następną ciążę. Wtedy zalecił mi przyjmowanie selenu w dawce 200. Przeciwciała spadły mi w ciągu m-ca z ponad 600 do 219, a TSH ustabilizowało.
Na wczorajszej wizycie kazał podtrzymać dawkę selenu, powiedział mi również, że chorni przed poronieniem.
Wierzę temu lekarzowi, specjalizuje sie w chorobach tarczycy kobiet ciężarnych, a na wizytę przyjeżdżają do niego pacjentki z całego województwa. Jest docentem, wykłada na katowickiej uczelni i cały czas prowadzi badania naukowe w tym kierunku.
Znalazłam go w necie, poczytałam opinie, pojechałam tam w czerwcu i nie żałuję.