2010-10-04, 06:34
|
#9
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 10 891
|
Dot.: Jestem piękna, mądra, zaj***sta i mogę w życiu wszystko, czyli wspólne odchudza
o jeny 3 część a mnie znów ominęło otwarcie dobrze, że jest tu troszkę mojego wkładu to aż miło się czuję kocham was a nie będziecie się gniewac jak nie nadrobię postów z tamtego wątku?? Mam ich ponad 500 albo i lepiej ale wiecie jak to jest przy TŻcie ani nie zajrzysz ani nic bo głupio teraz śpi to zaglądłam do was póki nie widzi a jak pojedzie to już wrócę na stałe. Tęskniłyście??
Jak Paula i wesele??
---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------
a tak w ogóle to opowiem wam o sobocie... po pierwsze tak sie wkurzyłam, bo stwierdziłam, że ja nie mam CO POKAZYWAĆ. z fryzura nie zdążyłam , bo najpierw wstałąm rano sprzątałam, potem pojechałyśmy z mama na zakupy i po TŻ zeszło dwie godziny. Potem robiłam śledzie w śmietanie, potem ciasteczka budyniowe, zanim poszłam się kąpać była 16... zanim wysuszyłam 17 a o 18 trzeba było wyjechać a mi jeszcze ciągle wynajdowali zajęcia... wstawie wam zdjęcia na naszego picassa, ale doszłam do wniosku, że ja nigdy nie będe ładna 
no ale tak pomijając fakt , że wszystko robiłam w biegu, jak mnie TZ zobaczył na sali to było coś takiego nawet nie wiecie jaka satysfakcja była no a ja się z nim grzecznie przywitałam podłam mu ręke coś zagadałam byliśmy pierwsi więc siedzieliśmy w 6: ja TŻ, jego siostra, jej chłopak, ex .
I słuchaliśmy sobie piosenek w przelocie bo wybierali piosenki co może być i zaczęło iść to:
http://www.youtube.com/watch?v=bHdutRjXPVE
no i chcieli to przełączyć a on sie wydarł: ZOSTAW!!( do chłopaka Karoliny) no a TZ stał i mnie obejmował od tyłu i widziałam jak ex pił z tą piosenką do mnie bo się ciągle na mnie gapił. no i potem poszedł zrobić kawę spytał czy cchemy to ja i TŻ poprosiliśmy i szedł z ta kawą ja przeszłam obok niego no i ta kawę wylał bo mu się ręce zatrzęsły. No i póki nie było picia to trzymał się z dala ale po paru głębszych zrobił się odważniejszy i jak poszłam do łazienki to stał przy drzwiach i czekał na mnie i poprosił mnie do tanca. To stwierdziłam:pójde a co!! NO i tanczyliśmy on prowokował do przytulanek a ja kompletny dystans. wiecie przy tancu można sie trzymac ale ja tak jakby była między nami ściana. i zaczęliśmy gadać i pytam, jak mu się układa w życiu. A on: do dupy. ja spytałam czemu?? a on: o ciebie chodzi, domysl się. jeśteś bardzo inteligentną kobieta. No i zakończyliśmy rozmowe i potem uciekłam do TZ a ten jak TZ poszedł z inna zatańczyć przyszedł przełozył mi ramie przez moje i mówi chodź: to wzięłam i strąciłam jego reke n ale poszlismy się napić po kielichu i wróciłam do swojego stolika on tam próbował wywżeć na mnie wrażenie , że tańczy z inna ale mnie to obeszło jak nie wiem a ten tylko patrzył, czy zerkam na niego no i w ogóle ciągle chciał gdzieś mnie brac i iść ze mną a ja się trzymałąm na kompletny dystans. przynajmniej wiecie co?? odkryłam, żę to uczucie jest zabite i że kocham mojego pyśka. Warto było dla samego jego widoku iśc. Pokazac mu, że mam klase, że nie lece na jego pierwsze lepsze halo. Że ja już DO NIEGO NIC NIE CZUJE i mam bardzo przystojnego i zapatrzonego we mnie faceta
|
|
|