A to ja też znam takie dziecko. Do znajomych w gości przyjechali z takim małym, w wieku Daniela. Oczy mu ledwie widać. Miał niedowagę, lekarka kazała zagęszczać, to poszli w drugą stronę. Młody jak nie śpi to leży. Znajomej mąż stwierdził, że on nie ma siły na nic więcej, bo mu ciężko nawet ręką czy nogą machać, to co ma robić, leży albo śpi.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------
Ładnie Ci.
Chociaż ja bym nie ścięła, strasznie mi się podobały Twoje długie włosy.
________________
Z zegarkiem w ręku... Zasnął o 11:30, pobudka 12:02.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------
Pocieszę Was... U mnie to trwa już trzeci tydzień.
Liczyłam na jakiś skok i 2-3 dni, a tu dupa...
W dzień maks 4 drzemki po pół godziny, w nocy pobudki co chwila, od północy, czasem od pierwszej, do rana. Nie z głodu, po prostu od tak, wtykam monia, chwilę jeszcze się pokręci i znowu ma jakiś czas zasypia...