2004-10-28, 21:19
|
#18
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Re: Co byście pomyślały? - rozmowa z mężem
Moje zdanie jest takie, ze niezaleznie od plci i pozycji finansowej itd. nalezy realziowac swoje plany i marzenia. To jest w zyciu najwazniejsze, a nie zarobki. Nie chce tu potepiac Twoejgo meza, ale powinien byc bardziej wyrozumialy. To prawda, ze na uczelni nie zarabia sie zbyt duzo, przynajmniej na poczatku. Slyszy sie o roznych podwyzkach, ale na kazdrj uczelni wyglada to inaczej. Ewo, wyjasnij mezowi, jakie to dla Ciebie wazne by sie realizowac. Pracuje sie glownie dla pieniedzy - wiadomo, ale z pracy powinna plynac tez satysfakcja. Jetses bardzo ambitna i uwazam, ze to zaleta. Moze maz boi sie troche, ze bedziesz miala dla rodziny mniej czasu? Takie obawy sa zrozumiale, ale mysle, ze mozna te zajecia jakos pogodzic. Jesli jendak chodzi o pieniadze to juz powazniejszy problem niestety... Radze porozmawiac o tym na spokojnie z mezem, wytlumaczyc, ze chcesz osiagac sukcesy, dowartosciowac sie, czuc sie spelniona. Nikt nie chce prtzeciez zyc z zakompleksionym frustratem I w druga strone - szczesliwy w zyciu prywatnym pracownik jest bardziej wydajny
|
|
|