Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zespół Policystycznych Jajników - wątek zbiorczy! - część II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-10-17, 10:38   #91
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników - wątek zbiorczy! - część II

Cytat:
Napisane przez Ezcna Pokaż wiadomość
Mezaga - lekarz nie może rozkładać rąk tylko szukać przyczyny dlaczego tak się dzieje ...
Hehe - po dwóch latach leczenia różnymi sposobami ona po prostu wykorzystała wszystko co może zrobić u nas w mieście. To małe miasteczko, bez odpowiedniego zaplecza medycznego. I to co ona mogła zrobić to zrobiła i za to jestem jej wdzięczna. Teraz jedyne co mogę zrobić to wybrać się do kliniki leczenia niepłodności w Krakowie. Będę szukała odpowiedniego lekarza, który byłby specjalista nie tylko w zapłodnieniach in vitro bo na to się nie zgadzamy z mężem.
Raz na jakiś czas nachodziły mnie takie myśli że młode dziewczyny, które chleją, ćpają i nie mają kasy na utrzymanie siebie wpadają a ja - dojrzała psychicznie, nie paląca, nie pijąca, wydawałoby się zdrowa kobieta, która ma warunki do wychowania dziecka i otoczenia go miłością nie mogę go mieć. Ale to było jeszcze przed leczeniem a ten okres już przeszedł, bo ileż można płakać, ileż można narzekać na niesprawiedliwość. W pewnym momencie ma się tego wszystkiego po prostu dosyć. Strasznie przykro zrobiło mi się niedawno, jak dowiedziałam się, że moja bardzo bliska koleżanka powiedziała mi, że jest w ciąży. Ale nie dlatego, że w tej ciąży jest ale że jest w 7 miesiącu i dopiero teraz mi o tym powiedziała. Ukrywała to przede mną (a nie było trudno, bo ostatni raz widziałyśmy się pół roku temu) bo nie chciała mi zrobić przykrości. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego co tak naprawdę się ze mną działo. I powiedziałam DOŚĆ. Koniec użalania się, koniec płaczu, koniec liczenia na cud. Mam żyć normalnie, tak jak kilka lat temu, robić to co lubię najbardziej. Poczekam do końca roku, bo może jednak to wina psychiki. I wtedy zacznę myśleć nad wybraniem się do Krakowa.

Cytat:
Napisane przez ErMiRkA Pokaż wiadomość
Kochana, żadnych zmian... Poczytuję Was ale z braku czasu po prostu się nie udzielam... Ten remont już mi d..a wychodzi... ale tak to jest ze starym domem... Może Święta spędzę już w nowym domu ... ale nie bede za bardzo zdziwiona jeśli się to nie uda...

Jeszcze pare miesiecy monitoring a pozniej laparoskopia jesli nic z tego nie wyjdzie...

Buziaki Dziewczynki
To trzymam kciuki, żeby laparoskopia nie była potrzebna i żebyście Święta spędzili w nowym domu

Cytat:
Napisane przez MATUR Pokaż wiadomość
hej mezaga ja Cie prosze, kto jak kto ale Ty chyba nadzieji tracic nie mozesz:-(Ty zawsze mialas w sobie tyle nadzieji a teraz jakos tak widze ze cos nie jest dobrze:-( mezaga bedzie dobrze, ja Ci to mowie a skoro taka maruda to Ci mowi to chyba musi byc dobrze prawda ? glówka do góry buziaki ode mnie

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

fanko psychiatrii z mojej strony tez wielki uklon dla Ciebie
Madziu no niestety człowiek zmienia się pod wpływem różnych doświadczeń. Jestem optymistką cały czas - gdybym nią nie była to już dawno przestałaby robić cokolwiek, zamknęłabym się w domu, żeby nie mieć styczności ze "zdrowymi" kobietami
Nie martw się o mnie. Ja po prostu zmieniłam punkt widzenia. I mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest

Edytowane przez mezaga
Czas edycji: 2010-10-17 o 12:14 Powód: poprawienie błędów
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora