|
Dot.: LIpcowe Panny Młode
Dziewczynki, czytam te wasze opinie i czytam... i dochodzę do wniosku, że wszystkie mamy ten sam problem, niemalże prosimy gości, żeby przyszli. U mnie jest to samo (choć nie wszyscy tacy są, bo niektórzy od razu potwierdzili przybycie, i niektórzy zadzwonili). Ale niektórzy nadal nie potwierdzili, do wielu gości sami dzwoniliśmy. Ogólnie to sytuacja z obecnością gości jest u większości z nas podobna czyli ludzie coraz bardziej niechętnie przychodzą na wesela.... I wydaje mi się, że jeszcze rok, dwa lata, i skończą się organizacje dużych wesel, i ludzie będą organizować tylko przyjęcia dla najbliższych. Szukałam przyczyny tego, i wydaje mi się, że: po pierwsze pobierają się ludzie z wyżu demograficznego, stąd wesel jest bardzo dużo, niektórzy mają po kilka, nawet w jednym miesiącu, i ludzie nie mają na to kasy, po drugie dużo Polaków mieszka już za granicą. Ale bardziej to pierwsze. U mnie będzie 120 osób, a zapraszaliśmy 250 (choć zapraszając niektórych od razu wiedzieliśmy, że nie przyjdą), a tak czy siak, 50% zapraszanych nie przychodzi, a najbardziej się zawiodłam na znajomych.
|