Dot.: podoba mi sie zajety facet..ale...
a ja rozumiem sytuację autorki, rzeczywiście jest nieciekawa, ale przecież istnieje coś takiego jak fizyczne pożądanie i już.
a niby jak mężatka jest zakochana w jakimś tam aktorze, szaleje za nim i fantazjuje to jest okej, ale jeśli to kolega z pracy to już jest najgorsza ?
jedyna opcja to unikać kontaktu z nim żeby nie kusiło
|