Dot.: czy ja jestem przewrazliwiona, czy faktycznie nie fer sie zachował?
Zgadzam się, widocznie wieczór tak się rozwinął, że z oglądania meczu zrobiło się przy okazji piwko w klubie. Nie wyparł się tego, nie udawał, że go tam nie było.
A stwierdzenia, że na Ciebie nie zasługuje i że go nienawidzisz, to moim zdaniem - wybacz - histeria.
|