[prowokatorka]

Napisane przez Srebrna Lisica

Dzing- OMG
Nie testowałam na skórze, bo się boję
Niuchnęłam tylko z korka i poczułam osławioną kupę słonia, i palone opony, i nie wiem jakie jeszcze paskudztwa. To mają być perfumy? Wielkie żarty! To anty zapach . W życiu nie wąchałam czegoś takiego. Twórca tych "perfum" jaja sobie z ludzi zrobił
Normalnie, nie mogę dojść do siebie...
Testy na skórze w piątek, jak będę mieć wolne.
Koublai Khan- mdły, słabowity i nijaki, a toto , jak obuchem w łeb
Ale doznanie jest ogromne

Jak byłam na wrocławskim spotkaniu ,to dziewczyny dały mi przetestować Dzing ! ,na własnej skórze.Na począdku ,było miło i różano .
Dopiero potem zaczął się horror .
Nagle pojawiło się stare końskie siodło ,a potem spocony brudny ,goły tyłek ,który siedział na tym siodle. Dodatkowo zapach jest mega trwały ,i tak siedział na mym nadgarstku i siedział