[De28]

Wrocilismy od tesciow. Probowali namawiac nas bysmy nie kupowali drugiego wozka ale raczej sami nie byli przekonani.Wozek na zdjeciach wygladal lepiej niz w rzeczywistosci.No ale czego sie spodziewac po wozku, ktory juz 3 dzieci wychowal. Teutonia, ze spiworkiem zimowym i letnim.Kombi.Nawet fajna ale jednak nie tak zwrotna jak hartan racer.Tesciowa mi juz poprala pokrowce. Ale jakos nie umiemy jeszcze poskladac wszystkiego do kupy.Co mi sie nie podoba, to na jednej blaszce jest rdza i to pokazna, poza tym gdzieniegdzie przetarty material i dziurki No ale wozek kosztowal 40 euro wiec cudow nie ma. Kupia nam nowy dla nas, a ten bedzie u nich, zebysmy nie musiely za kazdym razem go targac. Wiec chyba nie bedzie kolejnego przekonywania.

Brzuch mi dzis strasznie twardnieje, wogole jakies dziwne bole mam.

Artystka- ja bym sie na tzeta obrazila. I nie pogniewalabym sie, gdybym zaczela rodzic jakby go nie bylo. Potem moglabym mowic:a nie mowilam To niepojete, by cie teraz sama zostawiac. Swojego tzeta tez wyganiam, ale na pare godzin.Choc smutno mi, ze on moze a ja jestem uziemiona. Ale na caly weekend na pewno by nie pojechal.