2006-07-16, 22:04
|
#877
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
God_give_me_truth_in_me, najgorsze, co może Cię spotkać, to pogrążanie się we własnym strachu. Musisz przede wszystkim nauczyć się nie mysleć o sobie negatywnie, bo rzeczywiście może się to źle skończyć. Nie jesteś opętana, to bzdury, każdemu z nas wcześniej czy później coś dziwnego się przydarzy. Np. mnie moja mama kiedyś nieźle nastraszyła, bo w nocy widziała, że podczas snu rzucam się, upiornie wyję i żężę. Tak się przestraszyla, że mnie zbudziła Na szczęście wyrwana ze snu doskonale pamiętałam, co mi sie przed chwilą śnilo, a mianowicie to, że jestem śpiewaczką operowa i właśnie śpiewam arię Podatności na opętanie ani w ogóle słabości czy bezbronności nigdy nie wolno sobie wmawiać. Codziennie przed snem staraj się maksymalnie zrelaksować, wyobraź sobie, że otaczasz swoje ciało świetlistą tarczą ochronną, którą możesz 'uaktywnić' gdy poczujesz niepokój.
Przypomniały mi się dwie historie, które obejrzałam w amerykańskim programie o cudach w życiu codziennym.
1) Pewnej nocy kobieta jechała samochodem drogą przez las, nagle na poboczu drogi zobaczyła nagą, leżacą kobietę. Gdy zahamowała i wybiegła z auta- na poboczu nic nie było. Ta sama kobieta wraz z mężem jechała tamtędy dzień później, tym razem w tym samym miejscu światła samochodu oświteliły biały przedmiot leżący na poboczu. Kobieta i jej mąz wybiegli z auta i znaleźli tam...pluszowego misia. Kobieta natychmiast skontaktowała się z policją i kazała im przyjechać na to miejsce, bo coś na pewno tam jest. Policja przeszukała teren i okazało się, że w lesie, u podnóża skarpy, po której biegła droga...leży kompletnie zmiażdżony wrak samochodu. Była w nim martwa kobieta (prowadziła) , a na tylnym siedzeniu w foteliku spał żywy chłopczyk w wieku 4 lat. Był na skraju śmierci, ale udało się go uratować. Lekarze pytali, czy nie bał się sam w lesie (samochód leżał tam chyba 4 dni, albo więcej). Chopczyk odpowiedział, że nie bał się, bo jakaś świetlista pani stała cały czas przy nim i mówiła, żeby się nie martwił!
2)Tą historię syszałam 3 razy w różnych programach: Jest taki wiadukt w USA, ale gdzie- kompletnie nie pamietam, na którym przed laty pociąg wjechał w autobus szkolny pełen dzieci. Od tego czasu można zatrzymać samochód u podnóża górki, na szczycie której biegną tory, a samochód sam potoczy się pod górę, przez wiadukt i z góry! Wielu ludzi tak robiło (w biały dzień) i rzeczywiście, zawsze się tak dzieje. Ekipa filmowa posypała tył samochodu czymś w rodzaju mąki i po przetoczeniu się auta przez górkę na bagażniku były odciśnięte wyraźne ślady małych rączek. Wszyscy zgodnie twierdzą, że to dusze zabitych dzieci chcą pomóc innym, żeby nikt więcej nie uległ tam wypadkowi.
|
|
|