[minka26]

Napisane przez dusiaka

Mamusie, dziś TŻ zgłosił, że mała jak jadła obiadek (pow. 6 mca) to się zakrztusiła. W słoiczku były większe kawałki ryżu. Czy Wasze maluchy też tak miały/ mają? Chyba zaczekam z tymi grudkami do weekendu bo się chłopak stresuje.

u nas też tak było na początku, więc dawałam malutko na łyżeczce, żeby na raz nie dostała za dużo i było lepiej. Teraz już je normalnie i radzi sobie

Napisane przez ania p

Ja bym na twoim miejscu się wstrzymała a jest tyle żeczy nabiałowych które można dać . jogusrty , serki , kefiry , ja dawałam szymkowi też takie pudingi sojowe bardzo lubił , sery i inne cuda ze bez samego mleka spokojnie dziec wytrzyma . A jak bedzie miał młody własnie z 1.5 roku to wtedy spokojnie daj

a od kiedy można podać np. jogurty naturalne, bo te z nestle to jakaś paranoja cenowa

my od wczoraj oficjalnie mamy już swoją firmę, tzn tz bo ja tylko nieoficjalny współwłaściciel dziś mieliśmy malować biuro, ale kurna nie pasowało ludziom, żeby umowe podpisywać. Jeździliśmy z wszystkimi gratami w aucie, ścisk straszny i du.pa, trzeba było wszystko z powrotem do domu zwieźć ale nic to jutro rano zaczynamy... jestem przerażona, ale do odważnych świat należy

aha chciałam zapytac jeszcze o basen, czy wy chodzicie na normalny ogólnodostępny chlorowany basen? bo sie zastanawiam czy przedłużać zajęcia, wolałabym chodzić do nas, ale my mamy tylko taki w szkole, dość duży. w sumie nie wiem czy on się nadaje dla takich maluchów, w sumie to nawet nie wiem czy mnie z takim dzieckiem tam wpuszczą nie wiem czy mi teraz czasu starczy, żeby jeździć z małą 60km na zajęcia, ale z drugiej strony mi szkoda, bo ona tak to uwielbia