Dot.: Nimfomanki C.D.N. ^^
No mi aż tak nie przeszkadzają, bardziej BSowi, ale wkurzają mnie pod względem psucia klimatu. Na ciążę też nie mogę sobie pozwolić w żadnym wypadku, dlatego boję się troszkę gumek, może dlatego że praktycznie są dla mnie nieznane...
A tabsy nie służą, bo biorę już dwa lata, na początku było ok, a teraz moje libido jest chooolernie niskie, mam humorki, wyskoczyły mi już kolejne pajączki na łydkach (miałam jeden, teraz są 3) w mojej rodzinie są skłonności do tego, więc się obawiam. (w styczniu mam wizytę u chirurga naczyniowego, a w przyszłym tygodniu muszę w końcu pójść na te badania krwi, na krzepliwość etc. bo to w sumie podstawa, skierowanie już mam), przeokropnie rozdwajają mi się paznokcie, nie mogę ich nawet na 3mm zapuścić, a kiedyś miałam takie jak Orli, gin powiedział że to od tabsów. Poza tym jak czytam o skutkach ubocznych po odstawieniu (nie w trakcie brania), to sorry ale jestem przerażona. BS oczywiście twierdzi, że ma koleżanki, które biorą tabsy po 3 lata i nic im nie jest ;] być może, ale ciekawa jestem jak to się odbije kiedyś. Poza tym każdy reaguje inaczej, u mnie już wychodzą pewne dolegliwości.
|