[kropka75]

Napisane przez justin18061976

u nas to samo, ja mokra, kola pod pachami, po tylku cieknie a chwile przed kongos z mlekiem, nie i koniec pier....a kiedys dostane

I jak, wyszliście czy też się poddałaś?

Napisane przez tygrysek99

poczekaj jeszcze trochę
a tak serio to nie zazdroszczę, u nas przed wyjściem to zazwyczaj marudek bo czapa a tak to generalnie fajnie

A na pewno. Bez super niani się nie obejdzie.
Albo pas będzie wisiał jak u dziadków, na gwoździu.

Czapa też robi swoje, ale zaczął już przy położeniu do ubierania. Czyli coś wyjątkowo nie halo.

Napisane przez annLee

współczuję cyrków przed wyjściem na spacer
u nas jeśli najedzona,szybko ubrana i nie przemęczona to jest oki
a jak wrzeszczy to jedną nogą lulam a drugą się ubieram
albo próbuję ją zagłuszyć śpiewaniem
czasem patrzy się jak na wariatkę,czasem się uspokoi
tak czy siak ja się uspakajam
a jak już wyjdziemy na dwór to od razu się uspakaja

Ja ostatnio gwiżdżę. To go bawi, nie wiedzieć czemu.

Ale dziś to i woda święcona by nie pomogła.

Chyba coś nie dospał (choć nie wiem czemu bo drzemka: 8:10 - 9:50), bo jak przestał się rzucać, wzięłam na kolana, oparłam o siebie, dałam monia i zaczęłam coś nucić, a ten po chwili ucichł, aż w końcu tak na mnie zasnął.
O 11:30 więc nawet dwie godziny nie minęły od pobudki...