Dot.: Baptyści i luteranie
Nija_ bardzo Cię przepraszam za ten błąd. Jak widać po moim nicku jestem fanką "Shoguna", którego po raz kolejny sobie przypominam, i stąd "ninja" plączą mi się po głowie. 
Internet nie jest już "tylko" internetem. Dla mnie znaczy on bardzo wiele, bo jestem setki kilometrów od domu. Dzięki internetowi mam kontakt z najbliższymi i - zdobywam wiedzę.
Moja paczka już zaplanowana. Powędruje jednak do Polski.
Stronę luteranie.pl mam niemal stale otwartą. Jakieś takie ciepło mi się po serduchu rozchodzi, gdy ją czytam. Zawsze przecież gdzieś tam w głębi ducha te treści we mnie mieszkały i zawsze - jako członek KK - czułam się grzeszna, nie w porządku.
Gdy widzę, ile osób myśli i myślało podobnie, to czuję się taka podbudowana, silniejsza. Tak mi dobrze. Nawet emigracyjne tęsknoty się oddaliły.
Edytowane przez Marico
Czas edycji: 2010-11-06 o 21:12
|