2006-07-18, 07:05
|
#2
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 402
|
Dot.: Otyłość
Hej 
Zaczne od tego, ze i ja naleze do osob przy kosci hehe Owszem, tluszcz nie wylewa mi sie zza spodni itd. Ale widac ze mam cialo :P haha Fast food'ow nie jem, bo mnie to brzydzi szczerze mowiac.
Niestety, na naszym swiecie jest coraz wiecej ludzi otylych. I martwi mnie to wiecie. Najbardziej mnie to martwi, ze dzieci nie maja w domu odpowiedniego przykladu co do sposobu zywienia. Dziecko widzac jak rodzic zajada hamburgery, ktore sa popijane cola, to robi to samo. I nie tylko tak jest zagranica- ale tez w Polsce coraz czesciej sie to spotyka.
Jesli juz nie patrza na to, ze zmienia sie ich cialo po takim jedzeniu, to chociaz niech pomysla o tym, co sie dzieje w srodku ich organizmu. Niech przeczytaja co jest w skladzie coli i jak to moze wplynac. Nie rozumiem postepowania ludzi, ktorzy daja swoim dzieciom pieniadze do szkoly i mowia "kup sobie cos na drugie sniadanie". Dlaczego po prostu nie zrobia im kanapek do szkoly, nie dadza jakiegos pysznego jabluszka, czy innego owocu, a do butelki czy bidonu jakis sok lub inny zdrowy napoj.
Druga sprawa to sport... Widzi sie duzo osob ktore jezdza na rowerze, na rolkach itd. Ale nie sadze ze jest to wieksza ilosc osob. Ale chociazby spacer. Codziennie po 30 minut i juz czlowiek inaczej sie czuje. A nie ciagle siedziec w domu patrzec na kolejne odcinki serialu, a gdy ten sie skonczy, szukac na innym programie kolejnego. Na wf-ie w szkole tez nie robi sie tego, co kiedys. Juz pamietam ze jak ja chodzilam do klas poczatkowych szkoly podstawowej (wcale nie bylo to tak dawno) to wlasciwie nic sie nie robilo. A w pozniejszych klasach, nauczyciele kladli nacisk na to, jak kto szybko biega i stawiano oceny. To zniecheca mlode osoby do cwiczen.
Naprawde, bardzo mi zal dzieci, ktore jedza te wszystkie swinstwa, a rodzice nie patrza na to, co do tego wszystkiego sie dodaje I jestem tym naprawde oburzona...
Niestety... spoleczenstwo nam rosnie 
Pozdrawiam serdecznie
|
|
|